Maski teatralne świata antycznego Grecji

Dzisiejszy teatr jest instytucją jak najbardziej świecką. Może właśnie dlatego, tak trudno nam uwierzyć, że u jego źródeł leżą stare obrzędy i rytuały, i że dopiero z czasem, wskutek ustawicznych przeobrażeń, zatracił on cechy „świętości”.
Stało się tak w Grecji, ale jeszcze wcześniej u Egipcjan i Sumerów. Teatr nie jest wszelako odkryciem wyłącznie naszego kręgu kulturowego. Długie tradycje teatralne mają również Indie i Japonia. Wszędzie teatr wyłaniał się z obrzędów. Badając formy wczesnego teatru na Krecie, napotykamy zjawisko tajemniczych igrzysk. Polegały one na swoistym pojedynku człowieka z bykiem. Prawdziwego byka mógł jednak przecież zastępować człowiek w masce. Czy nie przypomina nam się w tym miejscu Minotaur? Podobny rdzeń religijny łączy kultury Śródziemnomorskie i kulturę dalekich Indii zw. harappańską. Fakt znalezienia tam maski, w kształcie głowy z rogami, a także rysunków ludzkich postaci ponad grzbietem potężnego byka dowodzi, że również i tutaj odbywały się igrzyska i misteria, podobne do tych na Krecie. Zapewne narodziny teatru indyjskiego także nie obyły się bez inspiracji formami obrzędowymi. W tradycji indyjskiej jest to maja, która odnosi się do świata jako złudzenia, będącego projekcją człowieka nie pojmującego boskiej mai, czyli maski boga.

Teatr, jakim go dzisiaj znamy w Europie, wywodzi się z uroczystości religijnych na cześć Dionizosa – boga ekstazy, płodnych sił natury, plonów oraz wina. W Helladzie przedstawienia teatralne były częścią jego kultu i narodziły się właśnie, ze zbiorowego przeżycia świętości oraz doświadczenia magiczno-religijnego. Słowo „tragedia” tłumaczymy jako „koźli śpiew” (tragos = kozioł, ode = śpiew). Odsyła ono do pierwotnej ofiary z poświęconego Dionizosowi kozła, którego skórę wkładał występujący aktor, a mięso otrzymywał w nagrodę najlepszy śpiewak. Główny element tych obrzędów, związanych przede wszystkim z uprawą winorośli i wyrobem wina, stanowiły pochody, tańce i pieśni. Szczególne znaczenie miały grudniowe Dionizje Małe (Wiejskie) oraz wiosenne Dionizje Wielkie (Miejskie), ponieważ dały początek tragedii greckiej.
Właściwa maska teatralna pojawiła się w Atenach ok. 500 roku p. Ch., lecz już kilkadziesiąt lat wcześniej Tespis, twórca tragedii greckiej, malował bielą ołowiową twarze aktorów. Przedstawienia teatralne pełniły w państwach-miastach funkcje czynności kultowych. Ich treść stanowiła problematyka tragicznego losu człowieka, przy czym maska wyrażała ścisły związek z bogiem – wybawicielem Dionizosem. Nawet później, w teatrze już zupełnie zeświecczonym, przebrzmiewa jeszcze często coś, co może odsyłać poza codzienność i prowadzi do katharsis oraz wyzwolenia duchowego.
Maska greckiego aktora zastąpiła makijaż, jakiego używali uczestnicy dionizyjskich świąt, gdyż mała liczba artystów musiała obsłużyć kilka postaci scenicznych. Poza tym odległość artysty od widza była w teatrze greckim tak duża, że niewidoczna byłaby mimika twarzy aktora. Prócz tego, szeroko wykrojony otwór na usta pełnił rolę pudła rezonansowego, wzmacniającego głos. Zastosowanie maski umożliwiało jednocześnie odtwarzanie wielu ról przez jednego wykonawcę. Były też ważne powody natury religijnej, wywodzące się jeszcze z pierwotnych obrzędów na cześć Dionizosa, które przyczyniły się do tego, że maska stała się najtrwalszą konwencją teatralną.

Maski wykonywano z płótna, korka lub z drewna, a następnie malowano. Składały się one z części osłaniającej twarz oraz części przykrywającej tył głowy. Przymocowywano je pod brodą za pomocą wiązadła. Otwory oczne były niewielkie z zaznaczonymi białkami i obwódkami źrenic. Maski dzieliły się na komiczne, tragiczne i satyryczne, z których każda odznaczała się odmiennymi cechami. Niektóre charakteryzowały się „stałym” uśmiechem (odpowiednik różnych odcieni uczuciowych), inne – wyrazistą ekspresją (odbicie silnych, przemijających stanów emocjonalnych). Z kolei było wiele podrodzajów masek, mówiących o charakterze postaci, jej pozycji społecznej, wieku czy płci. Ich wygląd od razu dawał do zrozumienia widzowi, obeznanemu z konwencją, z jaką postacią teatralną miał do czynienia. Kolor włosów maski wskazywał na wiek. Maski kobiet malowano na biało, zaś satyrów zwykle na czerwono. Wszystko to spowodowało, że maski stały się mniej realistyczne i mniej indywidualne. Do tego dodawano atrybuty postaci. Król występował z berłem, błagalnicy z gałązkami oliwnymi. Aktor komiczny nosił również maskę, ale bez onkosu (wysokie przybranie głowy, wznoszące się ponad maską; mogło razem z koturnami podwyższyć aktora nawet o jedną piątą jego wzrostu), charakterystycznego tylko dla aktora grającego w tragedii. Komedia wytworzyła swoje typy masek, które stopniowo skonwencjonalizowały się.
Od Greków maski teatralne przejęli Rzymianie. Stosunkowo niewiele w nich zmienili. Maskami wywodzącymi się z prymitywnych obrzędów, posługują się aktorzy grający zarówno tragedie, jak i komedie. Przedstawiają one niektóre tradycyjne typy ról np. bogów, królów, kapłanów itp. Rzymskie maski przeszły ewolucję w kierunku spotęgowanego realizmu z karykaturalnym podkreśleniem rysów. Z Grecji maski sceniczne dotarły również do Chin, gdzie zainspirowały maski gigaku. Podobnie, używane w Azji maski odstraszające demony, które przetrwały do dziś w tańcach z kukłami smoków i lwów, mogły zainspirować późniejsze powstanie masek japońskiego teatru nõ.
Tagi: Grecja, maski, teatr