
„Hadewijch”. Kiedy Bóg staje się kochankiem…
Surowy i zimny naturalizm oraz chirurgiczna precyzja… „Hadewijch” to kino, z którego trudno się otrząsnąć i na które patrzeć można z różnych perspektyw. Niby nie surrealistyczne, ale mnóstwo w nim scen niejasnych, niepoddających się łatwej ocenie i interpretacji. Ten film „uwiera”… i to długo jeszcze po jego obejrzeniu. Główna bohaterka