Zastosowanie gadów w medycynie ludowej Maroka i Tunezji

Jaszczurki, węże i żółwie oferowane na sprzedaż w marokańskich i tunezyjskich soukach (tradycyjnych rynkach) to nie tylko atrakcja dla turystów. One mają również swoje zastosowanie w różnego rodzaju praktykach magicznych. Medycyna ludowa, która wykorzystuje zioła i zwierzęta do uzdrawiania to często jedyna forma leczenia dostępna dla ludności wiejskiej Afryki Północnej. Wiara w magię i czary są tam bardzo powszechne od wieków.
Każdy znachor jest zaznajomiony z niezwykle szeroką gamą roślin posiadających właściwości lecznicze, a stoiska z ziołami i magicznymi amuletami zawsze są najbardziej kolorowe w całym souku. Obok siebie leżą ułożone przyprawy, oleje, środki zapachowe, zioła lecznicze i magiczne akcesoria. Wiele z tych preparatów ziołowych sporządzono w oparciu o naprawdę solidną wiedzę o ziołach i ich chemicznych właściwościach. Co więcej są one zaskakująco skuteczne. Inne komponenty przedstawiają się jednak mniej wiarygodnie. Trudno powiedzieć, by składniki zwierzęce znalazły się w tych miksturach z powodów medycznych. Dodawane do medykamentów ludowych gady mają pełnić raczej rolę magiczną.
Kameleony
Kameleony to dość częsty widok na straganach w souku. Zawsze się zastanawiałam, co pomiędzy przyprawami robią małe klatki z tymi gadami. Rozwiązanie okazało się zaskakujące. Powszechnie uważa się, że ta zagadkowa istota posiada bardzo duże właściwości magiczne. Niestety nie przekłada się to na jej dobre traktowanie w niewoli. Zwykle karmi się je tylko listkami mięty, zapominając że głównym składnikiem diety kameleona są przecież owady. W konsekwencji zwierzęta te dość szybko umierają uwięzione w klatkach… w imię folkloru i tradycyjnej medycyny w Maroku. Na souku średniej wielkości możemy spotkać w sumie ponad dwadzieścia kameleonów, oferowanych do sprzedaży na dwóch oddzielnych stoiskach. Ile w całym Maroku i Tunezji?
Choć kameleon jest zupełnie nieszkodliwy, wiele osób się go obawia, a jego ukąszenie uważa za śmiertelne. W rezultacie często się je zabija. Jeszcze częściej giną jednak z rąk zdradzanych żon. Mieszkanki Maghrebu wierzą, że wystarczy dorzucić mężowi do posiłku mięso lub kości kameleona by ten na nowo stał się wierny. Żony, które obawiają się, że ich mężowie często błądzą można uciec się do użycia ukrytego mięsa kameleona lub kości w żywności męża w przekonaniu, że to spowoduje przywrócenie jego wierność! Miąższ kameleona można nabyć również w sproszkowanej formie.
W Tunezji wciąż żywa jest tradycja zabijania kameleona i wmurowywania go w świeże fundamenty nowego domu, co ma ochronić w przyszłości jego mieszkańców przed „złym okiem”. Zdaniem niektórych, kameleon jest również potężnym wrogiem w walce z wężami, gdyż potrafi umiejscowić się na gałęzi drzewa pod którym śpi wąż i potrafi go uśmiercić spuszczając mu na głowę cieniutką nitkę swojej śliny.

Scynki i śligi
Chociaż rzadko stosowane są do celów leczniczych i magicznych, często giną przy spotkaniu z człowiekiem – zwłaszcza chalcides spp., które poruszają się w sposób podobny do węża lub większych gatunków, takich jak scynk algeriensis, o którym się mylnie sądzi, że jego ugryzienie jest śmiertelne.
Żółwie błotne
Mimo, że żółwie błotne mają szerokie zastosowanie w tradycyjnej medycynie i magii w Maroku oraz w Tunezji, to ich nabywcami zwykle są turyści, buszujący pomiędzy straganami souków w poszukiwaniu niekonwencjonalnych pamiątek turystycznych.
Tradycyjne wierzenia o żółwiach błotnych różnią się znacznie w poszczególnych miejscowościach. Powszechnie uznaje się jednak, że zwierzęta te nie powinny być jedzone regularnie, gdyż tradycja islamska uznaje jej za nieczyste. Ich jaja i mięso mogą być jednak spożywane jako lekarstwo na dolegliwości żołądkowe lub na gorączkę. Praktyka znana w całej Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie. Krew żółwia ma być antidotum na brodawki.
W niektórych wsiach uważa się, że żółwie są niebezpieczne, zwłaszcza dla dzieci, gdyż syk (w zasadzie chyba bardziej ciche fuknięcie) żółwia może doprowadzić dziecko do ślepoty. W takich miejscowościach żółwie są często zabijane poprzez… zmiażdżenie ciężkim kamieniem lub skałą. W innych miejscowościach patrzy się na żółwie z większą sympatią. Niekiedy zamieszkują razem z ludźmi w domach, gdyż przypisuje się im moc odstraszania węży. A ponieważ żółw ma również moc nad dżinami i duchami wodnym (zwłaszcza te, które mieszkają w pobliżu świętych źródeł), to skrzywdzenie żółwia uważa się za zły omen i gwarant pecha.
Jaszczurki
Większe jaszczurki, takie jak agama impalearis, trapelus mutabilis i uromastyx acanthinura są na ogół uważane ja jadowite i z tego powodu budzą powszechną obawę. Znajdują one jednak zastosowanie w wielu magicznych recepturach. Wypchany uromastyx to jedna z głównych atrakcji stoiska z ziołami i talizmanami w souku. Na południu Maroka, butelki do karmienia niemowląt są tradycyjnie wykonane właśnie z tego gatunku. Kilka bardzo ciekawych wierzeń jest związanych z varanus griseus, który według niektórych plemion pustyni kryje w sobie dusze przodków, przez co jest traktowany jako święty i nietykalny. Według Tuaregów jego głowa jest silnym talizmanem przeciwko ukąszeniu węża. Jednak w pozostałych regionach warana szarego uważa się za zwierzę agresywne, które lubi celowo ukąsić śpiącego człowieka lub wielbłąda w twarz. Nawet uderzenie jego ogona może mieć poważne konsekwencje i doprowadzić nawet do krwawienia wewnętrznego.

Węże
Wszystkie węże, bez wyjątku, są postrachem zwykłych ludzi. Bez jakiegokolwiek rozróżnienia pomiędzy gatunkami oraz na jadowite i niejadowite. Kiedy tylko natkną się na człowieka są natychmiast zabijane. W północnoafrykańskiej medycynie najczęściej stosuje się egipskie haje jaja (kobry), żmije vipera lebetina oraz puff adder (arietans-bitis).
Zaklinacze węży zazwyczaj pojawiają się na głównych rynkach i szybko gromadzi się wokół nich spory tłum. Wbrew powszechnemu przekonaniu, nie jest to atrakcja tylko dla turystów (może z wyjątkiem dużych miejscowości turystycznych). Zaklinacze węży zwykle sprzedają jednak coś więcej niż tylko możliwość zrobienia sobie wakacyjnej fotki w szaliku z żywego węża. Oni poprzez system nagłaśniający nawołują do zakupu małych broszur zawierających magiczne formuły chroniące od ukąszenia węża oraz magicznych amuletów. Niestety węże te są przechowywane w dramatycznych warunkach – w skrzyniach lub workach, i brutalnie traktowane przez zaklinaczy. W rzeczywistości bowiem ci zaklinacze, to nie są żadni zaklinacze. Liczne kontrole ujawniły, że paszcza węża jest starannie zszyta delikatną i cieniutką nitką przędzy. Pozostawia się tylko tyle przerwy, by język gada mógł chociaż migotać. To prowadzi do problemów z odżywianiem oraz śmiertelnej infekcji jamy ustnej i w efekcie wąż zdycha. Inne gady pozbawia się kłów jadowych (oczywiście bez znieczulenia). Zdechłe osobniki zastępuje się świeżymi, by widowisko jak to na słynnym Jemaa el Fna w Marrakechu mogło trwać nieprzerwanie.

Marta El Marakchi
Tagi: czary, magia, Maroko, Tunezja