Basbousa. Arabskie ciasto z semoliną

Ciasto basbousa (basbusa czy basboosa) jest jednym ze sztandarowych deserów Bliskiego Wschodu, popularne zwłaszcza w okresie Ramadanu. W zależności od przepisu, może być nasączone różnymi aromatami. U nas jest to syrop pomarańczowy, ale równie dobrze może być cytrynowy czy woda różana.
Ciasto robi się bardzo łatwo i bardzo szybko… a co najważniejsze, chyba nie da się go zepsuć 🙂 Podaję oryginalny przepis, chociaż ja swoje ciasto robiłam z połowy składników i wyrosło mi dość duże.
Ciasto:
- 4 jajka,
- 4 szklanki semoliny,
- 2 szklanki cukru,
- 2 szklanki oleju,
- 2 garści migdałów (zmielonych),
- 2 jogurty waniliowe,
- torebkę proszku do pieczenia
Najlepiej połączyć najpierw składniki suche, a oddzielnie mokre, a na koniec wszystko połączyć i dokładnie wymieszać.
Syrop:
- 3 łyżki stołowe miodu,
- 1 łyżeczka wody pomarańczowej
Ja jednak zagotowuję w wodzie skórki pomarańczowe, przestudzam i dodaję miód. Tak przygotowany syrop można przelać do słoiczka i przechowywać w lodówce. Spokojnie wystarczy na kilka kolejnych ciast.
Ciasto wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy około 30-45 minut. Wyjmujemy i studzimy. Pozostaje nam jeszcze nasączyć je syropem. Moja marokańska przyjaciółka Hannah zdradziła mi swój patent, jak równomiernie i dobrze nasączyć ciasto. Kroimy ciasto nożem jak szachownicę (kratki powinny mieć taką wielkość, jakie kawałki ciasta chcemy potem podawać na talerzykach). A następnie łyżką polewamy ciasto, szczególnie w miejscach nacięć. Ważne aby gorące ciasto polewać zimnym syropem lub odwrotnie – zimne ciasto gorącym syropem. Zimny syrop nie wsiąknie w zimne ciasto, podobnie jak gorący w gorące ciasto. Można posypać wiórkami kokosowymi albo na każdym kawałku położyć migdał.
Smacznego!
Tagi: kuchnia arabska, przepisy kulinarne