Kościół pełen duchów w Czechach

W ławkach średniowiecznego kościółka św. Jerzego w czeskiej wsi Luková siedzą białe zjawy. Siedzą i straszą turystów, którzy przychodzą całymi grupami. Nikt nie odważy się na zwiedzanie w pojedynkę…
Budynek został przeznaczony do rozbiórki, po tym jak część dachu zawaliła się podczas pogrzebu w 1968 roku. Mieszkańcy wioski byli przekonani, że zamieszkały w nim siły nieczyste. Do rozbiórki w końcu nie doszło, ale budynek stale niszczał i zupełnie opustoszał. Mszę odprawiano od tamtej pory już tylko i wyłącznie przed kościołem. Sami parafianie byli przeciwni jego odbudowie, gdyż uznali to miejsce za przeklęte. I tak przez 30 lat. Aż wreszcie…
Lokalny artysta Jakub Hadrava wpadł na pomysł, jak uratować budynek przed wyburzeniem. Pomysł ten, choć makabryczny, okazał się na tyle dobry, że kościół św. Jerzego stoi do dziś i cieszy się sławą międzynarodową! Hadrava umieścił w świątyni gipsowe posągi białych zjaw, obleczone w płótna. Upiorna instalacja przyciąga ciekawskich turystów z całego świata, dzięki czemu gromadzone są środki na utrzymanie zabytku. Po zmroku zjawy są podświetlone, co potęguje niesamowite wrażenie.
