Wesoły cmentarz w Rumunii. Dla tych, co umarli ze śmiechu…


Wesoły cmentarz w Rumunii (Fot. www.bogdanpopovici.ro / Foter)

Wesoły Cmentarz (rum. Cimitirul Vesel) to cmentarz zlokalizowany wokół cerkwi w rumuńskiej miejscowości Săpânța, w okręgu Marmarosz, który wraz z kompleksem kilku innych cerkwi w 1999 roku został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Znajduje się ok. 2 km od granicy z Ukrainą, w północnej części Rumunii.

O wyjątkowości cmentarza w skali Europy stanowią unikalne kolorowe, drewniane nagrobki, na których wyrzeźbione są sceny z życia pochowanych tam mieszkańców wioski, często opatrzone dowcipnymi wierszykami mówiącymi o zmarłych lub przyczynach, z powodu których rozstali się z życiem.

Choć na próżno szukać tu symboli żałoby i śmierci, to każdy z tych grobów to indywidualne świadectwo czyjegoś życia, każde epitafium jest jak spowiedź…

Byłem policjantem. Tu i w Braszowie. Ion Stan się nazywam. Teraz was pozdrawiam i salutuję bo już się więcej nie zobaczymy. Świat opuściłem w 68. roku życia.

Tutaj ja spoczywam. Pop Toader się nazywam. Na klarnecie ja se grałem i wódeczkę popijałem. O tym ja tylko myślałem, gdy po tej ziemi stąpałem. Miałem też swoje smutki, żywot mej żony był krótki. Ludziom wesoło śpiewałem, ale sam w duchu płakałem.

Wesoły cmentarz w Rumunii (Fot. nrares / Foter)
Wesoły cmentarz w Rumunii (Fot. nrares / Foter)

Dmimitr Puiului mnie nazywano. U cioci mej wesoło minęło me dzieciństwo. Ona swych dzieci nie miała i mnie wychowała, wyuczyła i ożeniła. Szkołę o profilu komercyjnym ukończyłem. Nauczyłem się, jak nalewać ludziom do pucharów. Temu, co pijany był, więcej nie nalewałem. Tego, co znał swój umiar, chętnie częstowałem.

Od najmłodszych lat sierotą zostałam, bez mamy się wychowałam. Przędłam i tkałam, pomocy nie miałam, sama wszystko robiłam i w domu, i na zewnątrz, ponieważ mąż mi zmarł, przez wiele lat wdową byłam. Umierając, dziękowałam swoim dzieciom za dobrą opiekę i za to, że życie zostawiam w wieku 87 lat.

Wesoły cmentarz w Rumunii (Fot. premus / Foter )
Wesoły cmentarz w Rumunii (Fot. premus / Foter )

Cmentarz został odkryty w 1955 roku przez francuskich turystów. Zaczął przyjmować obecny wygląd w 1935 roku, kiedy to miejscowy artysta Stan Ioan Pătraș po raz pierwszy wykonał „wesołe” epitafium. Kontynuatorem cmentarnego dzieła S.I. Pătrașa jest Dumitru Pop Tincu. Obecnie z ponad 800 nagrobkami Cimitirul Vesel jest jedną z najpopularniejszych atrakcji turystycznych Rumunii.

Lokalna ludność pilnuje, żeby na cmentarzu nie został pochowany przypadkiem jakiś zagraniczny smutas. Brak lęku Rumunów przed śmiercią, pochodzi podobno jeszcze z czasów, kiedy to wojownicy przed wielką bitwą odprawiali rytuał wykpiwania śmierci, w celu jej oswojenia i uwolnienia umysłu od strachu.

(mm)

Tagi: ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *